Specjaliści od komunikacji interpersonalnej prezentują stanowisko, że umiejętność słuchania jest kompetencją kluczową i najistotniejszą aktywnością komunikacyjną. Dzięki słuchaniu można bowiem oddziaływać na zachowania interlokutorów, a także kontrolować przebieg toczących się rozmów. Co więcej — wytrawni rozmówcy częściej słuchają, niż mówią (Ury 1995, Kamiński 2003, Bolińska 2006, Baney 2009).
Komunikacja społeczna stanowi podstawę codziennego funkcjonowania jednostki. Jeżeli przebiega w sposób niezakłócony — usprawnia współpracę, stwarza możliwość twórczego rozwiązywania problemów i konfliktów oraz sprawia, że łatwiej obdarzyć partnera rozmów zaufaniem. Jako aktywni słuchacze jesteśmy bardziej wiarygodni, ponieważ sprawny przepływ informacji stanowi czynnik cementujący relacje międzyludzkie.
Słyszenie, słuchanie, czy wysłuchanie? Oto jest pytanie!
Skuteczna komunikacja charakteryzuje się występowaniem sprzężenia zwrotnego, co oznacza, że nadawca przekazu otrzymuje od odbiorcy feedback. Wypowiedziany komunikat jest zatem bodźcem, który wywołuje reakcję w postaci odpowiedzi, gestu lub reakcji pośredniej, np. wykonania określonej czynności. Odbiorca komunikatu jest jednocześnie słuchaczem i nadawcą. W sytuacji, gdy nadawca nie otrzyma informacji zwrotnej lub uzyska odpowiedź zdawkową — bywa, że niezwiązaną z przedmiotem konwersacji — powstaje wówczas ryzyko niedomówień, napięć w relacjach i poczucia unieważnienia potrzeb interlokutorów. A stąd już blisko do nieporozumień i konfliktów.
Warto podkreślić, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy słyszeniem, a słuchaniem.
Jeśli zatem wziąć pod uwagę, że na proces słuchania składają się cztery poziomy takie, jak:
- Recepcja dźwięku z otoczenia (świadomość dźwięku),
- Percepcja dźwięku oraz koncentracja na jego charakterze,
- Analiza dźwięku (rejestrowanie treści wypowiedzi oraz możliwość ustosunkowania się do niej),
- Identyfikacja uczuć interlokutora,
słyszenie ma miejsce wtedy, gdy rozmówca jest świadomy odbieranego przekazu i potrafi go zidentyfikować. Innymi słowy — odbiorca słyszy głos i wie, że należy on do nadawcy komunikatu. Jednak dopiero wtedy, gdy w wyniku analizy usłyszanych treści pojawią się refleksje dotyczące zawartości rzeczowej i emocjonalnej komunikatu, a także ma miejsce tzw. feedback — można przypuszczać, że zostaliśmy nie tylko usłyszani, ale też wysłuchani.
Czy to już wszystkie przesłanki stanowiące o tym, że możemy czuć się wysłuchani? Okazuje się, że nie. O tym, czy zostaliśmy zrozumiani zgodnie z intencją świadczy aktywna postawa komunikacyjna partnerów toczących się rozmów.
Profil komunikacyjny aktywnego słuchacza
Autorka artykułu: dr Marzena Szymków-Gac
- Terapeutka TSR
- Terapeutka RTZ
- Konsultantka kryzysowa
- Psychotraumatolożka
- Mediatorka rodzinna