Seksuolog to specjalista, do którego można zgłosić się nie tylko w sytuacji kryzysowej. Trudności w sferze seksualnej są znacznie częstsze, niż się powszechnie uważa, a jednak wciąż dla wielu osób pozostają tematem tabu. Wiele problemów, z którymi zmagają się pary [...]

Depresja nie zawsze wygląda tak, jak myślimy. Czasem to nie jest smutek i bezsilność. Depresja bywa perfekcją, ciągłym działaniem, uśmiechem „na pokaz”. Z zewnątrz – energia i ogarnięcie. W środku – zmęczenie, brak sensu, poczucie pustki.

Znasz to uczucie, że mimo zmęczenia nadal działasz — bo przecież „trzeba”? Lato przemija, wygasa ten luźniejszy rytm, a zamiast upragnionej lekkości wkrada się ciężar kolejnych obowiązków. Co dzieje się, gdy zatrzymanie odkładasz na „kiedyś” oraz dlaczego tak łatwo przekraczamy własne granice – i jakie to ma konsekwencje?

Niby wszystko jest dobrze – ale czujesz, że czegoś Ci brakuje? Czasem w spokojniejszych momentach pojawia się zaskakujące uczucie: delikatny smutek, niedosyt, napięcie. Trudno powiedzieć, o co dokładnie chodzi – bo przecież „nic się nie dzieje”.

Lato, wakacje, urlop to czas, kiedy „powinno być spokojnie”. Ale czy naprawdę umiemy ten spokój przyjąć? Wielu z nas ma trudność z odpoczywaniem – nawet wtedy, gdy wszystko sprzyja. Zamiast odetchnąć, w głowie wciąż planujemy, ogarniamy, analizujemy. Trudno odpuścić. Trudno się wyłączyć. Trudno pozwolić sobie… po prostu być.

Czasem coś czujemy… ale nie wiemy co. Czujemy napięcie, smutek, złość – a mimo to milczymy. Albo mówimy za ostro. Albo wcale. Bo nie umiemy jeszcze nazwać tego, co się w nas dzieje. Bo boimy się oceny. Bo nie nauczyliśmy się rozmawiać o emocjach – spokojnie, prawdziwie, z troską.

Bliskość to nie tylko wspólne rozmowy, codzienność czy „bycie razem”. To coś więcej: wzajemne zauważanie się, szacunek do różnic, rozmowa bez oceniania i codzienne gesty, które mówią – „widzę Cię, jesteś dla mnie ważna/ważny”.

Jesteś dla wszystkich – a co z Tobą? Ile razy mówisz „tak”, zanim zdążysz zapytać siebie, czy naprawdę tego chcesz? Ile razy zagłuszasz swoje potrzeby, żeby nikogo nie zawieść? W nowym numerze „Dzień Dobry Psycholog” zapraszamy Cię na spotkanie z tą osobą, którą zwykle stawiasz na końcu – ze sobą.

Czasem zaczyna się niewinnie – myślą, że „powinnam/powinienem jeść lepiej”, „muszę bardziej się pilnować”. Innym razem to uczucie winy po zjedzeniu zwykłej bułki albo stres, który sprawia, że sięgamy po coś do jedzenia, nie do końca wiedząc po co.